W drugim wtorkowym sparingu zespół Podbeskidzia zremisował z liderem gruzińskiej ekstraklasy - Dinamem Tibilisi. Zespół Lekszka Ojrzyńskiego pokazał się z dobrej strony na tle solidnego rywala.

Podbeskidzie objęło prowadzenie już w pierwszych minutach kończąc szybką kontrę wyprowadzoną po nieudanym zagraniu rzutu rożnego przez zespół z Gruzji. Potem żaden z zespołów nie potrafił wypracować sobie dogodnych sytuacji. Dopiero w samej końcówce tej części gry oba zespoły stworzyły sobie niezłe okazje. Pierwsze wychodzącego na czystą pozycję Damiana Chmiela uprzedził  w ostatniej chwili gruziński bramkarz, zaś chwilę później główka gruzińskiego zawodnika przeszła nad poprzeczką bramki Richarda Zajaca.

Drugą połowę od mocnego uderzenia rozpoczęło Dinamo wyrównując już w 50. minucie. Bramka padła po szybkiej akcji  lewym skrzydłem. Pierwsze uderzenie Gruzinów wybił z linii bramkowej Adu Kwame, ale drugi strzał rywali był już skuteczny. Po wyrównującym golu dłużej utrzymywał się przy piłce zespól z Tbilisi, jednak Podbeskidzie umiejętnie rozbijało ataki Gruzinów starając się również konstruować akcje ofensywne. Nieźle funkcjonowały skrzydła bielszczan, na których Chmiela i Sokołowskiego często wspomagali Tomasz Górkiewicz i Adu Kwame. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Dinamo Tbilisi 1:1 (1:0)
Bramka: Sokołowsk (5')

Podbeskidzie: Zajac - Górkiewicz, Konieczny, Pietrasiak, Adu - Chmiel, Łatka, Deja, Sokołowski - Bartlewski (60. Kołodziej) - Chrapek (60. Pawela).

red